Pamiętacie Rzeź Polańskiego? Przez pół filmu przewija się motyw szarlotki: według przepisu przekazywanego z pokolenia na pokolenie, z tajemniczym składnikiem , który decyduje o jej wyjątkowości. Czekałam i czekałam aż w końcu się doczekałam: bohaterka wyznała, że do jabłek dodaje również trochę gruszki. Ten trop doprowadził mnie do przygotowania szarlotki z dodatkiem...pomarańczy :) Jak to często bowiem z inspiracjami bywa, eksperyment potoczył się w odrobię inną stronę. Tak więc oryginalna szarlotka z gruszkami z Rzezi jeszcze przede mną, a tymczasem zapraszam na równie nietypową szarlotkę pod bezą z pomarańczą!