poniedziałek, 19 września 2011

Curry z dyni piżmowej i ananasa

Błyskawiczne danie, do przygotowania w 30 minut. Dynia piżmowa jest mączna i słodka, przypominała mi trochę w smaku pataty. Ma więcej miąższu i mniej pestek od tej okrągłej, wychodzi więc więcej dyni z dyni :). Doskonale pasuje do niej soczysty ananas (warto użyć świeżego), kremowe mleczko kokosowe i aromatyczna, lekko cytrynowa kolendra. Pierwsza osoba, której to curry przygotowałam po jednym kęsie wykrzyknęła: Ale to jest pyszne! Do dzieła więc :)





Przepis pochodzi ze stron BBC Good Food.
Składniki:
  • 1 łyżka oleju słonecznikowego
  • 1 cebula, posiekana
  • 4 łyżeczki czerwonej pasty curry
  • 1 średnia dynia piżmowa,  obrana, oczyszczona z pestek i pokrojona w kostkę
  • 1 szklanka mleka kokosowego w puszcze
  • 1 szklanka  bulionu warzywnego
  • 2 garści zielonej fasolki szparagowej
  • szklanka ananasa pokrojonego w kostkę (użyłam świeżego, może być z puszki, ale po odsączeniu)
  • garść liści kolendry, posiekanych + liście do przybrania przed podaniem
Wykonanie:
  1. W woku lub patelni rozgrzewamy olej.
  2. Smażymy cebulę przez 5 minut, aż zmięknie.
  3. Dodajemy czerwoną pastę curry, a następnie dynię, mleko kokosowe i bulion.
  4. Gotujemy na wolnym ogniu przez 15-20 min, aż dynia będzie miękka.
  5. Po 10 min dodajemy fasolkę.
  6. Mieszamy z ananasem i kolendrą i  zostawiamy na małym ogniu na parę minut, aż ananas będzie ciepły.
  7. Przed podaniem posypujemy kolendrą.
W wersji dla mięsożerców curry można wzbogacić smażonymi kawałkami kurczaka czy skrzydełkami.
Najlepiej smakuje wymieszane z noodlami lub ryżem. 
Smacznego!





7 komentarzy:

  1. mmmm...
    takie słoneczne i aromatyczne.
    suuuper!


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam
    a ja mam pytanie odnośnie tego bambusowego kręgu z ryżem - to jakiś specjalny pojemniczek do gotowania?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cezary to bambusowy garnek do gotowania na parze (steamer czy po japońsku mushiki) . Dopiero uczę się go używać, ryż wyszedł bardzo fajny, sypki, ale dość długo się gotował (około 45 minut). W mushiki można też robić pierożki z papieru ryżowego, warzywa itd (wtedy podkłada się na dno pergamin albo liście winogrona). Ale to dopiero przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak właśnie myślałem, mam takie i słyszałem że da się w tym ryż ugotować, ale mi się nigdy nie udało
    Dlatego zaciekawił mnie widok ugotowanego ryżu w mushiki - jak to robisz? Co kładziesz na spód (mój ma dość luźne rusztowanie - na pewno za szerokie na ziarenko ryżu:) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co, nic nie kładłam na dno, parę ziarenek wylądowało na dnie garnka, fakt, ale to moje rusztowanie jest całkiem gęste. Umieściłam naczynie w garnku, wsypałam ryżu do 1/2 i zalałam wodą z ziołami do takiej wysokości, żeby nie wypływała przez rusztowanie. Przykryłam i gotowałam na małym ogniu przez 45 minut (uwaga: dwa razy musiałam dodać wody, być może lepiej byłoby gotować w większym garnku albo w woku). Ale szczerze powiem że to był mój pierwszy raz i nie wiem czy dobrze to zrobiłam, choć ryż wyszedł pierwsza klasa :). Jak znajdę jakieś sensowne wskazówki jak tego używać to się podzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie ładnie ten ryż wygląda.
    Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie sloneczne kolory:) idelane danie na jesienne pochmurne dni:)

    OdpowiedzUsuń