Składniki (na 8 porcji):
Przepis pochodzi ze strony BBC Good Food.
- 2 tabliczki (200g) gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao (im wyższa tym lepiej)
- kostka (200g) masła pokrojonego w kawałki
- 1 i 1/4 szklanki (200 g) drobnego cukru trzcinowego (dałam mniej)
- 4 jajka i oddzielnie 4 żółtka
- 1 i 1/3 szklanki (200 g) mąki pszennej
- lody waniliowe/sorbet cytrynowy lub pomarańczowy/bita śmietana do podania
- 50 g (1/4 kostki) rozpuszczonego masła
- kakao do posypania
- 8 kokilek
- Najpierw przygotujemy foremki do pieczenia. Każdą foremkę smarujemy cienką warstwą rozpuszczonego masła i wstawiamy na chwilę do lodówki lub zamrażarki (żeby masło stężało).
- Potem każdą foremkę smarujemy drugą warstwą masła i od razu posypujemy kakao, dokładnie pokrywając środek każdej foremki.
- Teraz przystępujemy do przygotowania ciasta.
- W wodnej kąpieli (czyli metalową lub żarooodporną miskę umieszczamy nad garnkiem z gotującą się wodą, tak żeby woda nie dotykała dna miski) rozpuszczamy czekoladę i masło.
- Delikatnie mieszamy i odstawiamy na 10 minut do ostygnięcia.
- W tym czasie w drugiej misce jajka i żółtka (białka możemy potem wykorzystać na przykład do przygotowania tego bezowego deseru) z cukrem dokładnie ubijamy mikserem na wysokich obrotach, aż masa stanie się bardzo jasna.
- Do ubitych jajek i cukru dodajemy mąkę i również mieszamy mikserem.
- Ostudzoną masę czekoladową dodajemy do ciasta. Uwaga: robimy to na 3-4 raty, za każdym razem po dodaniu masy delikatnie mieszając.
- Masę rozlewamy do kokilek wysmarowanych masłem i kakao (fondant nie urośnie, więc ciasto powinno wypełniać kokilkę prawie w całości).
- Tak przygotowane kokilki możemy zamrozić i upiec poźniej (w przeciągu miesiąca).
- Jeżeli chcemy naszym deserem cieszyć się już za chwilę, wystarczy wstawić je do lodówki na min. 20 minut (mogą tam też spędzić całą noc).
- Schłodzone (lub zamrożone) fondant wstawiamy do zimnego piekarnika i ustawiamy temperaturę na 180 stopni.
- Pieczemy około 15 minut (zamrożone około 25 minut) licząc od momentu uzyskania przez piekarnik temperatury 180 stopni (różne piekarniki różnie się nagrzewają), pod koniec sprawdzając, czy fondant jest już gotowe.
- Gotowe fondant powinno mieć na wierzchu chrupiącą, ściętą skorupkę.
- Kokilki wyjmujemy z piekarnika i studzimy przez minutę.
- Potem przy użyciu noża delikatnie odsuwamy brzegi fondant od foremek.
- Każdą foremkę odwracamy na talerzyku do góry dnem (uwaga nie poparzcie się!) i delikatnie wyjmujemy fondant z foremki.
- Potem fondant delikatnie znów odwracamy.
- Od razu podajemy, każde fondant dodatkowo na górze ozdabiając łyżką wybranego dodatku (osobiście najbardziej polecam sorbet cytrynowy, cudownie współgra ze słodką i gorącą czekoladą).
- Gordon Ramsay dodatkowo podaje fondant z sosem karmelowym, ale wg mnie to już za dużo dobrego na raz :)
Smacznego!
Zdecydowanie najlepszy czekoladowy fondant, jaki jadlam - a do tego z instrukcjami Gordona zdumiewajaco latwy do zrobienia. Az poczulam ten wspanialy zapach...
OdpowiedzUsuńMaggie, bo instrukcje Gordona są proste. nic tylko gotowac. za to go uwielbiam, facet jest konkretny
UsuńChyba zrobię ;) Bo nie wytrzymam, tak świetnie wygląda ;0
OdpowiedzUsuńJak magnes! To ciastko mnie przyciąga! :)
OdpowiedzUsuńach, zabieram się za ten przepis już od dłuzszego czasu! teraz już nie ma wyjścia-trzeba zrobić
OdpowiedzUsuńi ja muszę zrobić... na ile kokilek jest to porcja?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wyglada oblednie. Ta czekolada wyplywajace ze srodka...nie mozna oczu oderwac. Juz wyobrazam sobie, jakie musi byc pyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Wygląd wyglądem, ale jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńJedynka to jest przepis na 8 kokilek.
Pozdrowienia również Wam ślę!
Rewelacja! Muszę wypróbować koniecznie.. skoro mowa o czekoladzie ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
To ciastko wygląda tak nieprzyzwoicie pysznie, że chyba zafunduje sobie wieczór w kuchni! :)
OdpowiedzUsuńjakiej wielkości są kokilki? proszę o średnicę w cm, bo zamierzam kupić specjalnie do tego deseru :)
OdpowiedzUsuńŚrednica dna to 7 cm, ja mam takie z duka.
Usuńa wysokość?
OdpowiedzUsuńwysokość to 5 cm
Usuńw duka nie ma już takich, muszę kupić na allegro :/
OdpowiedzUsuńTak ogólnie to nie ma znaczenia jakiej wielkości będą foremki. Ważne, żeby napełnić je prawie w całości, najwyżej wyjdzie ich trochę mniej lub więcej, a jedna będzie malutka (z resztki ciasta, które zostanie).
Usuńdziękuję za odpowiedź. :)
UsuńNie wychodzi mi chrupiąca skórka... Co mogę robić źle? :c
OdpowiedzUsuńnie miałam srodka plynnego...;-( zrobilam wszystko tak jak jest podane w przepisie nie wyszlo...co zrobilam żle???
OdpowiedzUsuńJa również zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem , ba , nawet skróciłam czas pieczenia fondantów do 12 minut i środek był niestety ścięty. Fondanty w kokilkach były uprzednio schłodzone w lodówce i włożyłam je do już rozgrzanego do 180st. piekarnika , z funkcją termoobieg. Jutro będę również próbowała, ale skrócę czas do 10 minut...zobaczymy... Zastanawia mnie tylko jeszcze jeden fakt, jak to jest z tymi fundantami - czy jeżeli środek po upieczeniu pozostanie płynny , to nie będzie to niejako niezdrowe ( nieupieczone ? ) . Przecież w cieście jest również mąka. Nie dużo, ale zawsze to coś....
OdpowiedzUsuńZ termoobiegiem ustawia się temperaturę o 20° mniejszą :)
UsuńZ termoobiegiem ustawia się temperaturę o 20° mniejszą :)
UsuńSzczerze mówiąc to nie zastanawiałam się nigdy nad kwestią nieupieczonego środka...Wydaje mi się, że wystarczy że ciasto jest poddane obróbce cieplnej. Co do chrupiącej skórki/niepłynnego środka - wydaje mi się że może to być kwestia piekarnika, warto w jednej foremce sprawdzać środek drewnianym patyczkiem już od połowy czasu pieczenia i wychwycić odpowiedni moment.
OdpowiedzUsuńjakie będą proporcje na 4 kokilki ?
OdpowiedzUsuńDokładnie połowa wszystkich składników, bo tutaj przepis jest na 8.
OdpowiedzUsuńWyszło! Za 1 razem. Piekłam dokładnie 24 minuty w 180 stopniach, grzanie góra-dół.
OdpowiedzUsuńNo, mogłabym trzymać pewnie 23 i pół minuty, nie zaszkodziłoby, bo lawy byłoby pewnie więcej, ale i w 24 minuty jest jej dość i sama wypływa
Doskonały przepis, zresztą Ramsay nie ma złych przepisów a to jest dokładnie ten, jaki on sygnuje swoim nazwiskiem^^
Deserek podałam z naprędce zrobionym sosem wiśniowym. Delicja^^
Dzięki bardzo^^
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOsobiście nigdy nie próbowałam zrobić tego deseru i chyba nie ciągnie mnie do niego. Zdecydowanie wolę przepisy z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl z wykorzystaniem wysokiej jakości czekolady Wedel. Pyszności, które bez problemu możemy przygotować sami w domu.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie próbowałaś to zrobić oraz jak napisałaś "Nie ciągnie Cię" to po co komentujesz tutaj. Dodatkowo polecasz inna stronę/przepisy w której wykorzystuje się czekoladę pod przepisem do którego potrzebne są dwie tabliczki czekolady i również można to z łatwością przygotować w domu. Zrozumiałbym gdybyś robiła ten deser i np poleciła czekoladę tej firmy jako odpowiednią do tego przepisu, a tak to tylko zostawiłaś link w który mało osób wejdzie zważywszy na to że nie zachęca i nie pasuje tutaj. A więc Martynko polecam pisać komentarze z większym sensem i nie kopiować cały czas tego samego pod każdym przepisem tutaj:) A tak poza tym to sprobuj zrobic ten deser ze swoja czekolada i pokaz nam rezultaty. Możesz wtedy ten link zostawić u siebie na pewno więcej osób zachęcisz w ten sposób niż bez wysiłku kopiując ten komentarz. Życzę miłego dnia i udanych fondantów :)
UsuńGratuluję https://google.pl
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń