Składniki:
przepis pochodzi ze strony BBC Good Food.
- olej, do posmarowania
- 175g mąki pszennej i do podsypywania
- 1 łyżka mielonego imbiru
- skórka z 1 pomarańczy
- 100 g masła schłodzonego i posiekanego
- 50 g cukru trzcinowego
- 1 łyżka mleka
- 12 landrynek
- cukier puder (do posypania)
- szczypta soli
- Mąkę, imbir, skórkę pomarańczową, masło i szczyptę soli zagniatamy.
- Dodajemy cukier i mleko i delikatnie wyrabiamy, aż uzyskamy gładkie ciasto.
- Zawijamy w folię spożywczą i schładzamy w lodówce przez 30 minut.
- Stolnicę podsypujemy mąką, rozwałkowujemy ciasto na około 2 mm.
- Wycinamy ulubione wzory nożem lub foremkami (wzory powinny być dość duże).
- W każdym ciastku wycinamy drugi mniejszy kształt (tak żeby uzyskać ramkę około 3 cm).
- Blachę wykładamy papierem do pieczenia posmarowanym odrobiną oleju.
- Wycięte ciastka delikatnie transportujemy na blaszkę. w każdym ciastku robimy wykałaczką dziurkę na wstążkę (jeżeli chcemy powiesić ciasteczka na choince).
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
- Landrynki bardzo dokładnie rozdrabiamy (ja nie rozpakowałam ich z torebki i mocno potraktowałam tłuczkiem do mięsa).
- Taką miazgę landrynkową wsypujemy w dziurę w każdym ciastku, tak aby tworzyła równą powierzchnię z ciastem.
- Pieczemy około 15-20 minut, aż ciastka się zarumienią, a landrynki w środku rozpuszczą.
- Wyjmujemy z piekarnika i ewentualnie poprawiamy wykałaczką dziurki na wstążkę.
- Ciastka zostawiamy na blaszce aż ostygną i stwardnieją.
- Już zimne ciastka można dodatkowo ozdobić lukrem i wstążką.
Prześlicznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńNo Moja Droga, przebilas sama siebie:) Gratuluje:)
OdpowiedzUsuńo jakie ślicznotki!
OdpowiedzUsuńw zeszłym roku robiłam witrażykowe pierniczki:) Niestety przy moich światełkach nie zdały egzaminu, bo po kilku dniach zaczęły słodko cieknąć ...ale urody odmówić tym ciasteczkom nie mozna, oj nie:) pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńTyle osób je robi, muszą mieć w sobie 'to coś' :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!! Ja też uwielbiam robić ozdoby na choinkę:) razem z córcią i mężem dekorujemy tony pierników...
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepiękne! A ja dziś zrobiłam tutki migdałowe! Rozkosz, to był strzał w dziesiątkę, co za smak i aromat. Boska alternatywa, bo piernikowym maniakiem nie jestem. Delikatne, maślane, z migdałami...och, ach:-)Wesołych!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Wam się podobają :)
OdpowiedzUsuńSabienne super że zrobiłaś tutki i że spełniły Twoje oczekiwania, to i dla mnie wielka radość :). Również Wesołych i przepysznych!