piątek, 20 lipca 2012

Curry kalafiorowo-ziemniaczane

Sezon na kalafior w pełni. Nie wiem jak u Was, ale dla mnie to warzywo przez dłuższy czas było trochę zapomniane. Często przegrywało z brokułami. Postanowiłam jednak trochę go "odświeżyć" i poszukać na niego różnych sposobów. To curry potraktujcie jako zachętę do poeksperymentowania i wyjścia poza najbardziej znany schemat: "kalafior z wody z bułką tartą" :). Kalafior w tym szybkim to przygotowania, jednogarnkowym daniu gra pierwsze skrzypce: jest jędrny i soczysty, ale nie twardy. Z kolei czerwona pasta curry całości nadaje fajnego wyrazu. Do podania z jogurtem naturalnym i chlebkiem naan (koniecznie!).

Składniki (na 4 porcje):
Przepis pochodzi ze strony BBC Good Food.

  • 1 średniej wielkości kalafior
  • 1 cebula
  • 4 ziemniaki
  • 1 puszka pomidorów (jeśli w całości to należy je pokroić w kostkę)
  • spory kawałek świeżego imbiru
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki czerwonej pasy curry
  • 2 łyżki kminu rzymskiego
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • pół łyżeczki cukru
  • sok z jednej cytryny
  • natka pietruszki
  • olej do smażenia
  • pół szklanki bulionu warzywnego (może być z kostki)
Wykonanie:
  1. W moździerzu ucieramy kmin. Imbir obieramy (najlepiej łyżeczką) i ścieramy na tarce, czosnek przeciskamy przez prasę. Do moździerza dodajemy czosnek, imbir i kurkumę. Mieszamy.
  2. Kalafior myjemy i rozdzielamy na mniejsze kawałki, ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w większą kostkę.
  3. Cebulę obieramy i kroimy w piórka. W głębokiej patelni rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę i delikatnie smażymy przez około 10 minut (ma zmięknąć, ale nie spalić się).
  4. Dodajemy wszystkie przyprawy z moździerza i pastę curry. Smażymy przez minutę-dwie, aż cebula dokładnie wymiesza się z przyprawami.
  5. Dodajemy kalafior, pomidory i ziemniaki, podsmażamy przez 5-7 minut. Po tym czasie całość zalewamy bulionem, przykrywamy i dusimy na małym ogniu około 30 minut, aż warzywa staną się miękkie (ale nie rozgotowane). Pod koniec gotowania, jeżeli nadal jest sporo płynów zdejmujemy przykrywkę i pozwalamy aby curry trochę odparowało.
  6. Na końcu dodajemy sok z cytryny, cukier i natkę pietruszki.
Podajemy z dodatkiem jogurtu naturalnego i chlebkiem naan.

Smacznego!


3 komentarze:

  1. Ciekawy przepis, curry kojarzy mi się z mięsem np. kurczakiem. Takie warzywne też może być smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny dowód na to, że smaczny obiad nie musi zawierać mięsa. Dziękuję za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń