Składniki (na około 50 ciasteczek):
- 250 g (około 1,5 szklanki) mąki i do podsypywania
- 1 kostka schłodzonego masła (200 g)
- 4 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
- 3 łyżki kwaśnej śmietany
- 1 roztrzepane jajko do posmarowania
- około 1 szklanki płatków migdałów (można też przygotować wersję oryginalną z orzechami włoskimi, wtedy należy je mocno rozdrobnić)
- 1 szklanka cukru pudru
- Przesianą mąkę łączymy z roztrzepanymi żółtkami (białka wstawiamy do lodówki).
- Dodajemy posiekane w kostkę masło i kwaśną śmietanę.
- Energicznie zagniatamy. Gdy ciasto jest bardzo mokre, dodajemy trochę mąki, gdy jest za luźne: odrobinę więcej śmietany.
- Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego (powinno wyjść około 25), układamy na desce podsypanej mąką, przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do lodówki na noc.
- Następnego dnia na stolnicy podsypanej mąką każdą kulkę rozwałkowujemy na krążek i kroimy nożem na pół.
- Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
- Białka ubijamy na sztywną pianę.
- Dodajemy cukier puder i dalej ubijamy aż powstanie jednolita, błyszcząca masa.
- Dodajemy migdały i dokładnie mieszamy.
- Na każdy pół-krążek ciasta nakładamy po łyżeczce masy i zawijamy w tutkę (trochę tak jak dziecko w beciku :)).
- Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i układamy na niej tutki.
- Każdą tutkę smarujemy przed upieczeniem roztrzepanym jajkiem.
- Pieczemy około 15 minut lub aż tutki będą zarumienione.
- Po upieczeniu i ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
Muszę zrobić, bo rodzinka już kręci nosem na kolejne sorty pierniczków. :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł;) Smakowicie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńO jejciu! Ale słodziaki! ;D
OdpowiedzUsuńTo coś zdecydowanie dla mnie! uwielbiam migdały i to zdjęcie;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fenomenalna alternatywa na pierniczki i imbirowe ciasteczka, jednocześnie bardzo świąteczna i.. nastrojowa:-). Rety, szukałam czegoś innego i znalazłam. Pięknie wyglądają a pewnie jeszcze lepiej smakują:-).
OdpowiedzUsuńCieszę się że Wam się podobają :) Przez lata robiłam wersję tradycyjną z orzechami włoskimi, ale powiem Wam że ta tegoroczna z migdałami jeszcze bardziej mi smakuje :) A to przecież nie koniec możliwości, masę można dowolnie modyfikować.
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladaja! Wprawdzie pierniczki moglabym jesc w nieskonczonosc, ale czasem przydaje sie mala odmiana :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńwygladaja pysznie :) Zapisuje i wypróbuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie piękne!
OdpowiedzUsuńja chcę już święta! jeszcze tylko 20 dni xd
cudowne, a zdjęcia ...oj ja już chcę Święta:) pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńPamiętam jak robiłyśmy razem pierwsze tutki... Jeszcze w gimnazjum :)
OdpowiedzUsuńNo tak, wtedy wypróbowaliśmy ten przepis, w ramach poznawania zwyczajów kulinarnych innych krajów :)
Usuń