Zazwyczaj robię je "na oko" ale tym razem postarałam się odmierzać składniki:
Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 2 szczypty soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka lub 1/2 szklanki jogurtu/maślanki
- 2 łyżki rozpuszczonego masła lub oleju
- Jajka roztrzepujemy widelcem lub różdżką w misce.
- Dodajemy mleko lub jogurt, cukier puder i masło/olej. Mieszamy. Na końcu dodajemy przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i solą. Dokładnie mieszamy.
- Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, tak by wygodnie nakładało się je łyżką na patelnię. W razie potrzeby dodajemy jeszcze odrobinę mąki lub mleka.
- Ja dodaję borówki już na patelni po parę na placek, ale można także wrzucić je bezpośrednio do ciasta.
- Placuszki smażymy na oleju z dwóch stron, aż się zarumienią.
- Najlepiej smakują od razu po usmażeniu, z dodatkiem kwaśnej śmietany, jogurtu, syropu klonowego, cukru pudru lub jeszcze innych ulubionych dodatków :)
Smacznego!
te obrazki są niesamowite. takie pełne letnich promyków i pysznych smaków..
OdpowiedzUsuńTakie placuszki w tak pięknym otoczeniu smakują bosko!
OdpowiedzUsuńTo moje klimaty.
Pozdrowienia!
dzięki asieja, trzeba gromadzić słońce chociaż na zdjęciach, żeby było od czego się zimą grzać :)
OdpowiedzUsuńAmber to też zdecydowanie moje klimaty, sielsko anielsko :) Również pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli tak wyglądają placki z niczego to NIC stanie się chyba moim ulubionym składnikiem :D
OdpowiedzUsuń