Tak wiem, znowu quinoa i szpinak...Wybaczcie pewną powtarzalność tego duetu ale po prostu zakochałam się w tym połączeniu. Po zielonych tulipanach i zapiekance przyszła więc pora na nafaszerowanie nimi papryki. Tak jak nie przepadam za faszerowaną papryką z mięsem mielonym (to danie jest dla mnie za ciężkie) tak ta wersja bardzo ale to bardzo mi zasmakowała...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quinoa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quinoa. Pokaż wszystkie posty
piątek, 20 kwietnia 2012
wtorek, 27 marca 2012
Zielone tulipany czyli wariacja z quinoą i szpinakiem
Etykiety:
przekąska,
przystawka,
quinoa,
szpinak
Kiedy przygotowywałam moją ostatnią tartę (tak, właśnie tą) zostało mi trochę kruchego ciasta. Wyłożyłam nim parę małych kokilek, upiekłam i zostawiłam "na potem". Takie kruche ciasto może spokojnie postać parę dni, zanim napełnimy je odpowiednim nadzieniem. Tym razem skusiłam się na kompozycję z koziego sera, szpinaku i quinoi. Quinoa ma bardzo dużo wapnia więc dbam o to, żeby teraz spożywać ją szczególnie często (wiadomo, dieta matki karmiącej ma swoje prawa :)). Połączenie szpinaku i tych małych złotych ziarenek zwanych po polsku komosą ryżową wypróbowałam już w tym daniu, ale kruche ciasto wymagało jakiegoś mokrego dodatku, zdecydowałam się więc na kozi ser. Wyszło doprawdy zacnie, a danie zyskało iście wiosenną nazwę :).
sobota, 4 czerwca 2011
Złoto Inków czyli małe ziarnka o wielkiej mocy
Etykiety:
przystawka,
quinoa,
szpinak
Quinoa i szpinak zapiekane z jajkiem
Quinoa (inaczej komosa ryżowa, ryż peruwiański czy złoto Inków) była podstawowym pokarmem Inków i Azteków. Zaliczana jest do tak zwanych pseudo zbóż, ze względu na swoje właściwości. Jej ziarna są bogate w potas, magnez, żelazo, miedź, mangan, witaminy z grupy B oraz witaminę E, ale przede wszystkim jest niezwykle bogatym źródłem białka. Quinoę poznałam dzięki mojej siostrze (za co jestem niezmiernie wdzięczna!), bo to u niej jadłam ją po raz pierwszy. Od tego czasu często gości na naszym stole. Was też zachęcam, bo nie dość że jest smaczna i wygląda bardzo ciekawie to jeszcze aż szkoda nie korzystać z jej dobroczynnych właściwości.
Quinoa (inaczej komosa ryżowa, ryż peruwiański czy złoto Inków) była podstawowym pokarmem Inków i Azteków. Zaliczana jest do tak zwanych pseudo zbóż, ze względu na swoje właściwości. Jej ziarna są bogate w potas, magnez, żelazo, miedź, mangan, witaminy z grupy B oraz witaminę E, ale przede wszystkim jest niezwykle bogatym źródłem białka. Quinoę poznałam dzięki mojej siostrze (za co jestem niezmiernie wdzięczna!), bo to u niej jadłam ją po raz pierwszy. Od tego czasu często gości na naszym stole. Was też zachęcam, bo nie dość że jest smaczna i wygląda bardzo ciekawie to jeszcze aż szkoda nie korzystać z jej dobroczynnych właściwości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)