Składniki:
- 1 kostka drożdży (rozkruszonych)
- 1 szklanka cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 4 roztrzepane jajka
- 1 szklanka letniego mleka
- 1 szklanka oleju
- 4 szklanki mąki
- szczypta soli
- 1 szklanka mąki
- pół kostki (100 g) masła
- 1/2 szklanki cukru
Owoce:
- 0,5 kg śliwek bez pestek
- Wszystkie składniki wykładamy do miski, w takiej kolejności jak są podane.
- Na samej górze sypiemy mąkę ze szczyptą soli i nie mieszamy.
- Miskę przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
- Przygotowujemy kruszonkę: wszystkie składniki rozcieramy ze sobą, aż do otrzymania grudek.
- Po tym czasie całość dokładnie mieszamy mikserem na niskich obrotach lub łyżką.
- Ciasto delikatnie przekładamy na dużą blachę, wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia, lub posmarowaną tłuszczem i obsypaną mąką (użyłam blachy o wymiarach 50x37,5 cm)
- Na cieście układamy śliwki (skórką do dołu) i całość posypujemy kruszonką.
- Pieczemy przez około 0,5 godziny w temperaturze 200 stopni.
Smacznego!
Taką drożdżówkę bym chętnie wzięła do kieszeni i na jesienny rower!
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobny przepis, z tym, ze u mnie ciasto stoi 4 godziny ...
OdpowiedzUsuńMuszę je zrobic ze sliwkami:) pozdrawiam ciepło i porywam kawałek tego cudeńka:) jolanta szyndlarewicz
Ja chyba będę z tych co Twoja Babcia - drożdżowe gniotę tylko rękami, inna metoda nie wchodzi w grę :D
OdpowiedzUsuńAle skoro twierdzisz, że jest takie dobre...i robi się samo...hmm...:D