Przepis pochodzi ze stron BBC Good Food.
Składniki:
- 1 łyżka oleju słonecznikowego
- 1 cebula, posiekana
- 4 łyżeczki czerwonej pasty curry
- 1 średnia dynia piżmowa, obrana, oczyszczona z pestek i pokrojona w kostkę
- 1 szklanka mleka kokosowego w puszcze
- 1 szklanka bulionu warzywnego
- 2 garści zielonej fasolki szparagowej
- szklanka ananasa pokrojonego w kostkę (użyłam świeżego, może być z puszki, ale po odsączeniu)
- garść liści kolendry, posiekanych + liście do przybrania przed podaniem
- W woku lub patelni rozgrzewamy olej.
- Smażymy cebulę przez 5 minut, aż zmięknie.
- Dodajemy czerwoną pastę curry, a następnie dynię, mleko kokosowe i bulion.
- Gotujemy na wolnym ogniu przez 15-20 min, aż dynia będzie miękka.
- Po 10 min dodajemy fasolkę.
- Mieszamy z ananasem i kolendrą i zostawiamy na małym ogniu na parę minut, aż ananas będzie ciepły.
- Przed podaniem posypujemy kolendrą.
Najlepiej smakuje wymieszane z noodlami lub ryżem.
Smacznego!
mmmm...
OdpowiedzUsuńtakie słoneczne i aromatyczne.
suuuper!
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
Witam
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie odnośnie tego bambusowego kręgu z ryżem - to jakiś specjalny pojemniczek do gotowania?
Cezary to bambusowy garnek do gotowania na parze (steamer czy po japońsku mushiki) . Dopiero uczę się go używać, ryż wyszedł bardzo fajny, sypki, ale dość długo się gotował (około 45 minut). W mushiki można też robić pierożki z papieru ryżowego, warzywa itd (wtedy podkłada się na dno pergamin albo liście winogrona). Ale to dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuńtak właśnie myślałem, mam takie i słyszałem że da się w tym ryż ugotować, ale mi się nigdy nie udało
OdpowiedzUsuńDlatego zaciekawił mnie widok ugotowanego ryżu w mushiki - jak to robisz? Co kładziesz na spód (mój ma dość luźne rusztowanie - na pewno za szerokie na ziarenko ryżu:) )
Wiesz co, nic nie kładłam na dno, parę ziarenek wylądowało na dnie garnka, fakt, ale to moje rusztowanie jest całkiem gęste. Umieściłam naczynie w garnku, wsypałam ryżu do 1/2 i zalałam wodą z ziołami do takiej wysokości, żeby nie wypływała przez rusztowanie. Przykryłam i gotowałam na małym ogniu przez 45 minut (uwaga: dwa razy musiałam dodać wody, być może lepiej byłoby gotować w większym garnku albo w woku). Ale szczerze powiem że to był mój pierwszy raz i nie wiem czy dobrze to zrobiłam, choć ryż wyszedł pierwsza klasa :). Jak znajdę jakieś sensowne wskazówki jak tego używać to się podzielę :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ładnie ten ryż wygląda.
OdpowiedzUsuńDzięki
jakie sloneczne kolory:) idelane danie na jesienne pochmurne dni:)
OdpowiedzUsuń