Domowe czy kupne? U mnie zdecydowanie domowe! Tylko dla Ciebie czy dla wszystkich? Oczywiście, że tylko dla Ciebie. W myśl tych zasad ruszam ze świątecznym cyklem Prezentownik czyli DIY. W ciągu najbliższych tygodni pokażę Wam parę pomysłów na kulinarne podarunki: robione z oddaniem i z sercem, niepowtarzalne i przede wszystkim pyszne. Niektóre powstaną w chwilkę, inne będą wymagały dłuższego zaangażowania. Wszystkie powinny wywołać uśmiech na twarzy obdarowywanych: bo przecież każdy lubi czuć się wyjątkowo.
Zaczynamy od domowego chutney z żurawiny i jabłka. Chutney nabiera smaku i wyrazu wraz z upływem czasu, warto więc przygotować je już teraz. Jest lekko winne i kwaskowate i stanowi doskonały dodatek zarówno do pieczeni, pasztetów i innych mięs na zimno jak i serów.
Składniki (na około 4 słoiczki o pojemności 200 ml):
Przepis pochodzi ze strony BBC Good Food. Zmodyfikowałam go.
- 500 g świeżej żurawiny (użyłam tej większej)
- 150 ml octu jabłkowego
- 1 kg jabłek kwaśnych (użyłam szarej renety) 500 g jabłek "do jedzenia" (użyłam Gali)
- 2 duże, czerwone cebule
- 2 szklanki cukru
- świeżo mielony kolorowy pieprz (około 1 łyżki)
- 1/2 szklanki wody
- wygotowane i wyparzone w piekarniku lub zmywarce słoiki
- kolorowy papier do przygotowania etykiet i ozdobienia słoików (opcjonalnie)
Wykonanie:
- Jabłka obieramy ze skóry. Kwaśną odmianę kroimy w bardzo drobną kostkę (chodzi o to, aby podczas gotowania zupełnie się rozpadła). Drugą odmianę kroimy w sporą kostkę.
- Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę.
- Żurawinę myjemy i usuwamy ewentualne drobne gałązki.
- Wszystkie składniki poza żurawiną umieszczamy w dużej patelni i gotujemy, aż do rozpuszczenia cukru, cały czas mieszając.
- Gdy chutney zacznie się gotować zmniejszamy ogień i gotujemy na małym ogniu bez przykrywki przez około 50 minut, mieszając co jakiś czas (w razie potrzeby można uzupełnić trochę wody). Efektem finalnym powinna być klejąca się masa z miękką cebulką, w zasadzie bez wody.
- Potem dodajemy żurawinę i smażymy przez kolejne 10 minut.
- Jeszcze gorący chutney umieszczamy w gorących słoikach (moje spędziły w piekarniku w 180 stopniach 10 minut) zakręcamy i ustawiamy do góry dnem.
- Zimne słoiki przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu.
- Przed obdarowaniem słoiki można ozdobić i podpisać według własnego uznania :)
Smacznego!
cudny kolor ! zapraszam do Akcji Tęcza Smaków 2 do kategorii fioletowy !!! :D a prezencik chyba wykorzystam w tym roku ;>
OdpowiedzUsuńBardzo lubie chutneye, szczególnie do serów. Z chęcia wypróbuję ten przepis. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń