Składniki (na około 70 kluseczek):
- 1 kg ziemniaków
- 0,5 kg świeżego szpinaku
- 2 szklanki mąki + mąka do podsypywania
- 1 jajko
- szczypta soli
do zapieczenia:
- 1 kulka mozzarelli
- 1 litr sosu pomidorowego wg tego przepisu
- 2 łyżki masła
- 4 łyżki tartego parmezanu (lub innego twardego żółtego sera)
kilka listków świeżej bazylii do posypania, praska do ziemniaków
Wykonanie:
- Ziemniaki obieramy, kroimy na ćwiartki i gotujemy we wrzącej, osolonej wodzie do miękkości. Dokładnie odcedzamy, odparowujemy trzymając garnek nad małym ogniem przez 2-3 minuty i dokładnie studzimy. Ziemniaki możemy ugotować dzień wcześniej lub użyć ziemniaków z poprzedniego dnia (takie są nawet lepsze).
- Szpinak dokładnie płuczemy, odrywamy twarde łodyżki i delikatnie smażymy na suchej patelni tylko do zwiędnięcia. Bardzo dokładnie odciskamy wodę i drobno siekamy.
- Zimne ziemniaki przeciskamy przez praskę (nie was nie kusi przygotowywanie ciasta z letnich czy ciepłych ziemniaków, ciasto będzie wtedy się ciągle kleić i rozłazić).
- Na stolnicy usypujemy kopczyk z ziemniaków i robimy w nim wgłębienie. Dodajemy w nie szpinak, 1 szklankę mąki, sól i jajko. Energicznie mieszamy łyżką, dodajemy resztę mąki i szybko zagniatamy. Gdy tylko powstanie zwarta kula kończymy ugniatanie i dzielimy ciasto na 4-5 kawałków (nawet jeżeli ciasto się klei nie dodajemy więcej mąki bo i tak będziemy podsypywać stolnicę).
- Z każdego kawałka formujemy rulonik na podsypanej mąką stolnicy.
- Przy pomocy ostrego noża kroimy ruloniki na 2-3 centymetrowe kawałki, każdy rozpłaszczając widelcem.
- Jeżeli chcemy część gnocchi zamrozić, układamy je na tacce podsypanej mąką i tak umieszczamy w zamrażarce. Zamrożone możemy przełożyć do woreczków.
- Jeżeli chcemy gnocchi od razu jeść, wrzucamy je do wrzącej osolonej wody w bardzo dużym garnku. Gdy wypłyną na wierzch, zmniejszamy ogień i gotujemy je jeszcze 2 minuty. Po tym czasie dokładnie je odcedzamy (gdy nie mamy dużego garnka gotowanie będziemy musieli rozłożyć na 2-3 raty, tak aby na raz nie wrzucać za dużo klusek).
- Mozzarellę kroimy w plasterki.
- Żaroodporne naczynie smarujemy masłem i układamy w nim odcedzone gnocchi. Dodajemy resztę masła i gnocchi przekładamy mozzarellą. Tak przygotowane gnocchi zalewamy sosem pomidorowym i posypujemy parmezanem.
- Całość zapiekamy aż sery się rozpuszczą.
- Posypujemy bazylią i od razu podajemy.
Smacznego!
Bardzo, oj, bardzo w moim typie - jestem zagorzalym szpinakozerca i nic, co zielone, nie jest mi obce :)
OdpowiedzUsuńO jej ale to wygląda bosko! Nie wiem kiedy ostatnio jadłam coś takiego i chyba się skuszę ;) jedyne czego mi szkoda to zapieczonego sera, którego z powodu braku piekarnika nie uświadczę :<
OdpowiedzUsuńcudne polaczenie,koniecnzie musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńświetne! na pewno bardzo by mi smakowały :) wypróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuń